Belgijska firma Trei wybuduje przy ul. Piątkowskiej 450 mieszkań w ramach PRS. Mają być gotowe za trzy lata. Czy to dobra wiadomość dla poznaniaków?

To pierwsza tego typu inwestycja tej firmy w Polsce, ale zapewne nie ostatnia – najem instytucjonalny jest w Polsce w natarciu. Trwają prace przygotowawcze terenu i przenoszenie istniejącego tam marketu Biedronka, a osiedle ma być oddane do użytku w 2025 roku. Eksperci zapowiadają w ciągu najbliższych kilku lat w Polsce skokowy wzrost liczby mieszkań w ramach najmu instytucjonalnego. Inwestorami są fundusze europejskie, ale także amerykańskie i izraelskie, dla których polski rynek jest łakomym kąskiem.

Czy to dobra wiadomość? Uważamy, że niekoniecznie. Jakkolwiek istnienie najmu instytucjonalnego jest nieuniknione, to niestety wciąż zaskakuje brak uregulowań prawnych. Polska, ucząc się na błędach choćby Niemiec, mogłaby zadbać o regulację tego segmentu rynku nieruchomości. Niestety dalszy rozwój wkrótce będzie przyczyniać się do podbijania już i tak wysokich ceny na rynku nieruchomości.

Wbrew rozpowszechnianej przez inwestorów opinii, oferta najmu instytucjonalnego nie rozwiązuje problemu rosnących potrzeb mieszkaniowych, szczególnie w obecnej sytuacji, kiedy kredyty są dla wielu klientów nieosiągalne. Tym bardziej trudno się zgodzić z rozpowszechnianiem opinii, o młodych ludziach rzekomo, nie zainteresowanych zakupem własnego M, przypisując to zmianie mentalnościowej wśród Polaków. Jednak przyczyny na ogół są inne. Przesunięcia decyzji z zakupu mieszkania w kierunku najmu wynikają  przede wszystkim z  powodu ograniczeń finansowych, braku zdolności kredytowej, ludzi po prostu nie stać na zakup swojego wymarzonego lokum.

Jak już wielokrotnie zwracałyśmy uwagę, najem instytucjonalny, którego rozwój w najbliższych latach będzie spektakularny, stanowi poważne zagrożenie, nie tylko dla prywatnych inwestorów. Fundusze inwestycyjne wypychają z rynku lokalne firmy, zajmujące się np. zarządzające najmem, w tym pośredników i zarządców. Taka sytuacja w dalszej konsekwencji przyczyni się  do poważnej  segmentacji rynku, można to już  zaobserwować na rynkach, gdzie PRS-y są bardziej rozwinięte. Im szybciej pojawiłyby się pewne regulacje prawne, tym łatwiej byłoby zapanować nad rynkiem i chronić interesy konsumentów oraz  przedsiębiorców.