Coraz częstsze gwałtowne zjawiska pogodowe, by nie powiedzieć kataklizmy, są wyzwaniem dla właścicieli magazynów i inwestorów. Czy i jak mogą się przygotować na niespotykanej wielkości  opady i nawałnice?

Ostatnie lata i mnogość niebezpiecznych zdarzeń, wywołanych czy to nagłymi opadami, czy trąbami powietrznymi, pokazują, że samo spełnienie wymogów norm budowlanych często nie wystarczy, by zapewnić bezpieczeństwo nieruchomościom. Projektowanie i budowa hal wielkopowierzchniowych staje się wyzwaniem. Wobec tak ekstremalnych warunków pogodowych projektanci obiektów magazynowych odczuwają potrzebę  weryfikacji norm budowlanych na poziomie ogólnopolskim i konieczność ich zaktualizowania. Tymczasem, póki zmian w prawodawstwie nie widać na horyzoncie, specjaliści kierują się dostępnymi danymi, jak suma opadów czy siła wiatru zanotowane w ostatnich latach w danym regionie, i je uwzględniają w projektach dla zapewnienia możliwie wysokiego bezpieczeństwa.

Jak się okazuje, wielu najemców szuka podwyższonych standardów budowli, oczekuje wzmocnionych konstrukcji i podniesienia stopnia bezpieczeństwa. Żelbet, stal, elementy sprężone stosuje się często w nowoczesnych magazynach, co zwiększa ich trwałość i odporność na przeciążenia. Projektanci zwracają uwagę, że coraz częściej podnosi się standardy obciążeniowe, zwłaszcza w lokalizacjach z podwyższonym ryzykiem, np. opadów. Najemcy są tego świadomi. Ale, jak pokazuje przykład obiektu Panattoni z certyfikatem BREEAM na poziomie Excellent, i to nie wystarcza – nawałnica, która w sierpniu przeszła przez Mazowsze, uszkodziła dach jednej z hal. Trwa ustalenie przyczyn tej katastrofy budowlanej, na razie wiadomo, że konstrukcja dachu nie wytrzymała obciążenia nagromadzonej wody i siły wiatru. Jak twierdzą eksperci budowlani, kluczowym rozwiązaniem w takiej sytuacji są tzw. przelewy awaryjne na dachu.

Współpraca z profesjonalną pracownią projektową oraz stosowanie nowoczesnych rozwiązań w magazynach to tylko część czynników zapobiegających katastrofie budowlanej. Sam projekt i jego realizacja przy nawet najbardziej wyśrubowanych normach nie wystarczają w obliczu braku lub nieprawidłowej konserwacji i przeglądów technicznych obiektów, błędnej kontroli odpływów, braku odśnieżania dachów itp. zaniechań. Jak wskazują eksperci, punkty przelewowe bywają piętą achillesową dużych obiektów – często sama ich lokalizacja, błędne wykonanie czy zaniedbania. Zarówno projektanci, jak i operatorzy hal podkreślają, że kluczowa jest prawidłowa kontrola stanu odpływów i szybka reakcja na wszelkie nieprawidłowości. Zwracają też uwagę na potrzebę modernizacji zwłaszcza starszych hal, przy której uwzględnieni się obecne warunki pogodowe związane ze zmianami klimatycznymi i standardy bezpieczeństwa.

Skutki globalnego ocieplenia są widoczne, chyba już dzisiaj nikt w to nie wątpi, a przystosowanie się do zmian klimatu staje się już obligatoryjne, począwszy do wielkich inwestycji budowlanych magazynowych, wielorodzinnych po indywidualne budownictwo mieszkaniowe.