Gdzie nie spojrzeć w większych miastach, zobaczymy oferty biur na wynajem. Nie brakuje też pustostanów. Mimo to są biurowce, na które popyt nie spada. I to bynajmniej nie najtańsze.
Z analiz firmy doradczej Walter Herz, która przyjrzała się segmentowi biur na rynku nieruchomości największych miast w Polsce w minionych miesiącach wynika, że obiekty biurowe o najlepszym, najwyższym standardzie nie stoją puste i szybko znajdują najemców. Przykładem jest choćby prestiżowa inwestycja Varso Tower, ostatnia część warszawskiego kompleksu Varso Palace. Licząca 70 tys. mkw. wieżę Varso Tower przy Dworcu Centralnym ma już najemców (swoją drogą mierząca 310 m wraz z iglicą, wieża jest najwyższym budynkiem na terenie Unii Europejskiej). Powierzchnie w dwóch pierwszych budynkach w całości wynajęły się mimo trwającej wówczas pandemii.
Najemcami w prestiżowych lokalizacjach, zwłaszcza w Warszawie, są nierzadko firmy przenoszące swoje siedziby z Ukrainy i Białorusi, które na dobre osiadają w Polsce i wynajmują kolejne biura.
Najemcom niestraszna inflacja ani wzrost kosztów eksploatacyjnych, które dotykają wszystkich. Ceny ofertowe najmu na razie wzrosły o ok. 0,25-0,75 euro za metr, ale eksperci prognozują ich dalszy wzrost, bardziej zdrożała eksploatacja. By rozłożyć na dłuższy czas nakłady poniesione na przystosowanie i wykończenie wnętrz, najemcy coraz częściej zawierają umowy na 7, a nie jak dotąd 5 lat.
Z analiz wynika, że oferta w najlepszych lokalizacjach obiektów o wysokim standardzie jest w Polsce stosunkowo mała względem popytu, dlatego ich właściciele nie narzekają na brak zainteresowania. Choć część firm ogranicza wynajmowany metraż z uwagi na zdalną prace swoich pracowników, to zwolnione powierzchnie natychmiast znajdują nowych najemców. Analitycy z firmy Walter Herz prognozują, że już w przyszłym roku będzie brakowało tego typu obiektów. Możliwe, że do łask wrócą nieco oddalone od centrów miast nieruchomości komercyjne, których standard można łatwo i bez ponoszenia wysokich nakładów podnieść do tego pożądanego, a cena najmu może być konkurencyjna z uwagi na większą odległość od centrum.
Naszym zdaniem
Ewa Ruszkiewicz, Nieruchomości Rej: – Oczywiście biura w regionach są różne i w zależności od lokalizacji zobaczymy gdzieś więcej pustostanów i inne ceny. Niezmiennie największymi rynkami biurowymi w Polsce pozostają Warszawa, Kraków, Wrocław i Trójmiasto. Wzrasta zainteresowanie najemców biurami w obiektach mixed-use, powstającymi zazwyczaj na rewitalizowanych, zaniedbanych terenach postindustrialnych, na ogół w bardzo dobrych lokalizacjach. Z uwagi na ich różnorodność, łączenie funkcji mieszkalnej, biurowej, handlowej, oryginalność architektoniczną, w porównaniu z monofunkcyjnymi biurowcami, są one coraz chętniej wybierane przez najemców. Trudno się dziwić, w takich lokalizacjach, biurowiec i jego otoczenie nie są już wyłącznie miejscem do pracy, stają się również miejscem spędzania wolnego czasu, relaksu, spotkania ze znajomymi, etc.
Zmiany na rynku biurowym są wręcz rewolucyjne, dotyczy to funkcjonalności biur, elastyczności, bezpieczeństwa, dbałości o ekologię, rozwiązania energooszczędne, wysoką jakość budynków udogodnienia z zakresu wellbeing. Tworzenie miejsc pracy nigdy nie było tak bardzo skupione na człowieku, na jego na komforcie osobistym i dobrym samopoczuciu i dobrze. Niech tak się dzieje.